Dopalacze

tartak wyrazów

Napewno i nich słyszałyście. Częśto mówią o tym w wiadomosciach, Uwadze i innych tego typu programach.

Zostało udowodnione, że Dopalacze mają podobne właściwości do narkotyków, więc także mogą uzależniać. Są sprzedawane wszystkim, nawet odobom niepełnoletnim - na etykiecie pisze : Nie do spożycia dla człwoieka. W celach kolekcjorerskich. Wiem, ze w moim mieście też cos takiego jest, słyszłam też, że kolejki tam wychodzą poza sklep, najczęściej w weekendy w porach imprez.

Co o tym wszystkim sądzicie?

_hemoglobina.

Szczerze powiem, że nie słyszałam o owych dopalaczach o.0
U mnie, na wsi, chyba czegoś takiego nie ma.
Jestem nieobeznana.

psychologique

We Wrocławiu też są bycze kolejki, bo te całe dopalacze. Oglądałam nawet ten reportaż w Uwadze. Szaleństwo, kretyństwo i nie wiem jak to jeszcze nazwać. Całkowita nieodpowiedzialność rządu, ale nie jestem pewna czy oni nawet zamierzają coś z tym zrobić...

_hemoglobina.

Ale do cholery, W T F?

; )

Insomnia

Substytuty narkotyków - takie legalne prochy.
To jest chore, że to jest dopuszczone przez prawo polskie.
Masakra.
W Krakowie jest taki sklep koło Floriańskiej zdaje się.

Partyzant K

Słyszałam, słyszałam. A cóż w tym złego.
Chociaż, znam historię prawdziwą (wiem kto i w ogóle) kto po tym miał naprawdę straaaszną jazdę.

Aj. Jak ktoś chce narkotyki/substytuty narkotyków to prędzej czy później do nich dotrze, więc legalize iiit.

tartak wyrazów

Ale sprzedawane są niepełnoletnim osobom.
Omijają prawo. Z tego co wiem mają zamknąć te sklepy.

Insomnia

Tak, jasne. Pewnie zamkną za 10 lat, a i tak się znajdą tacy, co obejdą prawo.
Złego w tym tyle, że to szkodzi dzieciakom, które akurat są na etapie życia : "jak zaimponować swoim mało rozwiniętym kolegom". Jak coś jest nielegalne, to trochę trudniej to zdobyć, mimo wszystko.
Poza tym dla mnie legalizacja narkotyków jest jak krzyk : "tak! ćpajcie, chorujcie na AIDS i umierajcie jako wraki ludzi, państwo pozwala!"
No za przeproszeniem bez jaj!

Szatin

Nowa era dzieci kwiatów?

Jasne, ćpajmy wszyscy, bo przecież to jest przyjemne! Sprzedawajmy narkotyki i inne świństwa każdemu, kto się nawinie - on będzie szczęśliwy, my bogaci. Zamiast w nielegalny sposób się dorabiać, prowadźmy własny interes.

No, ogólnie same plusy. Siła dragów siłą narodu, chciałoby się rzec.

Nie, nie, tylko świr świrowi otwiera sklep, gdzie każdy może sobie kupić proszkowaną śmierć. Nie ma nic gorszego niż mieszanka: głupota + bezsilność, a to chyba właśnie te czynniki najbardziej wpływają na to, że ludzie biorą. A jak jest popyt, jest podaż. I koło się zamyka. Całe życie z wariatami.

Nie wiem, czy w Bytomiu albo pobliskich miastach jest taki sklep, ale wydaje mi się, że na pewno by się znalazł. Trudno, żeby w takim skupisku miast, jak na Górnym Śląsku, nie było takiego miejsca cudów.

_hemoglobina.

A, już rozumiem.

Szczerze powiem, nie spotkałam się z czymś takim. Jednak, jestem pewna, że w mojej okolicy znalazłby się sklep z dopalaczami. Nawet Insomnia wspomniała, że:

Partyzant K

Mi tam to nie przeszkadza.

Szatin

Nie przeszkadza co? Jeżeli to, że ktoś inny bierze, to ok, bo dopóki nie ma to na mnie jakiegokolwiek wpływu, nie narusza to niczego ze mną związanego - a niechże sobie inni biorą i zdychają potem, gdzie popadnie. Ich problem.

tartak wyrazów

Szatin, myślę że w Katowich jest właśnie taki sklep. W końcu to takie duże miasto.

Oglądałam jeszcze inny reportaż o tym, mężczyzna, a raczej producent tego mówił, że to nie są narkotyki. Lekarz jednak potwierdził, ze mają pdoobne działanie. Czyli choroby które mogą zostać wywołane przez narkotyki, mogą także przez te dopalacze.

Partyzant K

Nie przeszkadzają mi takie sklepy/narkotyki/narkomani.
Każdy robi to co lubi.
(O ile nie narusza tym blablabla.)

Insomnia

A mi to trochę zaburza percepcję, ale mniejsza.
Po prostu trochę mi smutno/przykro/niefajnie jak widzę niektórych moich dawnych-bliskich-znajomych, którzy się dali omamić boskim odlotom twierdząc, że to przecież nie uzależnia jednocześnie jarając codziennie.
To się robi bardzo przykra patologia, a ja niekoniecznie chcę żyć w świecie narkomanów. To się staje coraz powszechniejsze.

W ogóle ta młodzież jest jakaś nie bardzo w tych czasach.