|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Nie 14:38, 02 Lis 2008 Temat postu: extasy emotion |
|
|
emo?
czym jest emo?
kim są ludzie-emo?
jakie macie zdanie o nich i o tym co ubierają?
czym jest muzyka-emo?
i dlatego cały ten styl jest tak bardzo:
(a) popularny
(b) znienawidzony i karcony przez wszystkich?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Nie 15:15, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W sumie to chuj mnie to obchodzi.
Kiedyś się z tego strasznie nabijałam.
Emo to styl życia propagowany przez młodzieżowe pisma, telewizję i takie tam.
Styl znienawidzony bo żałosny.
Ale wyrosną z tego, tak myślę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:04, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Emo, emo - któż wie kim jest to prawdziwe emo.
Nikogo jeszcze takiego nie poznałam, chyba, ze tych pseudo emo. Tych jest wielu.
Styl, jak każdy inny.
Osobiście nie uznaję to jako subkulturę, nie, nie.
Muzyka emo? Jak dla mnie niczym się nie różni od typowego popu. Są tylko inne słowa, niby takie mroHniejsze.
Nie wiem czemu popularny, ani czemu karcony. Sama nie mam zdania na temat emo. Toleruję ich, ot co.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
psychologique
bo pstryk i nie ma nic.
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:42, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Niemiłe wspomnienia, toteż nie lubię. Oczywiście, nie wszystkich. Tych z mojego otoczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:09, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
o mój Boże, jak ja nie lubię gadania o emo.
to jest temat już tak przeorany, że zastanawiam się, czy w ogóle coś dodawac.
nie mam pojęcia, co jest tró emo, nie będę nad tym dywagowac.
co ja o tym sądzę? ano nic nie sądzę, śmieszą mnie w sumie, podobnie jak wszyscy inni przestylizowani ludzie.
czemu emo jest popularne? bo taki styl jest prosty do wykombinowania a jednocześnie strasznie daje po oczach.
czemu jest znienawidzone? bo nie ma w sobie za grosz naturalności i zero jakiegokolwiek przekazu.
ale ja wiem, czy tak od razu o nienawiści tu mówic... na widok imola wybucham śmiechem, a nie rzucam nożem.
żałośniutkie to jest, jakby nie patrzec.
a najlepsze jest to, że emo w pełni uosabia 'masową oryginalnośc' co samo w sobie stanowi oksymoron. ktoś preferujący ten styl myśli zapewne, że jest oryginalny, ale już nie dociera do niej/niego to, że jest klonem swoich wszystkich emo znajomych i setek (tysięcy?) ludzi których w życiu nawet na oczy nie zobaczy. ciekawe zjawisko społeczne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_hemoglobina.
belfast.
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:10, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, kim oni są. Zapewne zwykłymi nastolatkami, którzy chcą pokazać światu kim są: ludźmi z dobrych domów, nieszczęsliwymi i pokrzywdonymi osobami, oryginalnymi nastolatkami, którzy chcą wyróżnić się z tłumu?
ubiór totalnie mi się nie podoba, muzyka też.
nie obchodzi mnie to. to mi się nie podoba. niech robią co tam chcą.
niech se siedzą na murku pod galerią i git.
róbta co chceta.
~poularny, przez swą kontrowersyjność, inny, wyróżnaijący się styl.
~karcony, za swą inność i żenadę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Insomnia
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:17, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
to jest takie wyróżnianie się na siłę.
Moda, przeminie jak zawsze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:59, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
_hemoglobina. napisał: |
niech se siedzą na murku pod galerią i git.
|
czemu emo zawsze siedzą na murkach pod galeriami? :D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Insomnia
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:05, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bo tam jest najwięcej miejsca i najwięcej ludzi, można sie polansować...?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Nie 19:12, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś zauważył to właśnie całe to emo to jeden wielki paradoks.
'Nikt mnie nie rozumie, jestem taka samotna.'
A widział ktoś kiedyś emoska, który nie porusza się w stadzie emoznajomych?
Ale fakt, temat już przeorany.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_hemoglobina.
belfast.
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:26, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
taaak. pod galerią krakowską siedzą emo, skejci jeżdżą i wgl lans.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Nie 19:46, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
przeorany czy nie, sądzę, że świeże spojrzenie na temat się przyda. do niedawna miałam bardzo podobne zdanie do koleżanek wyżej: emo to żałosny styl, próba zwrócenia uwagi, nastolatki, których nikt nie rozumie. w tym problem, że to wizerunek wykreowany przez media, przez Tokio Hotel, przez głupie gazetki i fotoblogi. ci wszyscy emo-wannabes zazwyczaj są przerysowani i nie mają pojęcia o tym co robią. to dokładnie to samo co noszenie arafatki bez znajomości jej znaczenia czy ubierania trampków bez znajomości hipisowskiej kultury. dzisiaj wygląd nic nie znaczy albo znaczy po prostu mniej. fakt, że mam na ręce bransoletki w kolorach czerwonym, zielonym i żółtym nie kwalifikują mnie jeszcze jako rastucha. to, że nosze różowy koszule nie oznacza, że lubię dodę czy paris hilton. trampki też już przestały mieć jakikolwiek związek ze słuchaną muzyką. problem tylko w tym, że wielka szkoda.
'emo' nie jest niczym nowym. mówi się, że to nie tylko muzyka, nie tylko ubrania, ale również zachowanie i ja sądzę, że zachowanie to nie jest czymś w stylu: "moje włosy nie układają się, idę się pociąć". ludzie zaczęli śmiać się z emo i z tego powstały takie głupie parodie, które opętały ludzkie mózgi i nie chcą ich opuścić. a to czysta głupota.
nie, nie jestem emo. nie, nie słucham emo. nie, nie noszę emo.
poznałam kilku ludzi, którzy nie wstydzą się przyznać, że są emo, bo chyba o to chodzi... o fakt, by nie wstydzić się tego, co nam się podoba i nie czuć się gorzej tylko ze względu na to, że mam tysiąc agrafek przy spodniach czy grzywkę na oczach. to przecież nie o to chodzi. gdzie podziały się czasy, gdzie moda była zabawą? od kiedy nasz ulubiony wykonawca jest czymś, czego powinniśmy się wstydzić? no proszę.
i nie - widziałam wiele "emosków", którzy nie trzymają się z innymi "emoskami", to wrzucanie wszystkiego do jednego wora. to są normalni ludzie, do cholery jasnej. słuchają muzyki, którą lubią, tak samo, jak my słuchamy tej, która podoba się nam. ubierają rzeczy, które im się podobają. owszem, może chcą się wyróżniać, ale moim zdaniem tkwi to bardziej w charakterze niż w samym fakcie bycia "emo". to desperacki krzyk o pomoc, o zwrócenie na siebie uwagi. czegoś w życiu widocznie musi komuś brakować, skoro się na to decyduje. Ashleigh - jest bardzo miłą, cholernie miłą dziewczyną. emo jest jak nic, ale zazwyczaj stoi na uboczu, bojąc się powiedzieć cokolwiek. skrywa swoje uczucia i nie pokazuje ich nikomu. jedyną formą, w której się wyraża i dobrze czuje to ubrania i muzyka. czym ona różnie się od chłopca słuchającego hip-hopu, ubranego w dres, który też prawdziwego siebie nie pokazuje, bo non stop żartuje i się śmieje? no właśnie, nie sądzę, że umiałybyście wskazać.
dlaczego jest to znienawidzone? wyśmiewane? głośno "pojeżdżane"? dlatego, że tak emo pokazały media. tak ubierają się artyści, taka jest muzyka. jeśli chodzi o muzykę...
ktoś wyżej napisał, że nie potrafi odróżnić emo od czystego popu. więc proszę... chyba się nie znamy na muzyce, bo różnica jest kolosalna. zarówno emo, jak i pop mogą być muzyką gitarową, z tym, że emo ma bliżej do punka czy hardcoru, bo to przecież podgatunek rocka. nie ma daleko od indie, jest to chyba bardziej dzikie i nieokrzesane, a słowa nie zawsze mówią: "boże, nikt mnie nie rozumie, umieram". radzę się w gatunek wgłębić, potem porozmawiamy. zespoły Fall Out Boy, Panic! At The Disco (nie mylić z Panic At The Disco), My Chemical Romance są zwykle oznaczane gatunkiem emo/screamo. i dobrze, bo chyba tu się zgadzam.
co ja myślę o ubrania w stylu emo. otóż co mogę powiedzieć... nie podoba mi się to i tyle, ale niech ludzie noszą, co chcą, bo prawo takie mają. nie zasługują jednak na to, by być wyśmiewanym i wykpiewanym za to, co im się podoba. kilka dni temu w parku niedaleko mojej szkoły siedział chłopak ubrany w czarne rurki, wykolczykowany, "bardzo emo". siedział sobie i słuchał muzyki ze swojego iPoda, jak mi powiedziano. była przerwa między lekcjami. teraz leży w szpitalu, z gigantyczną raną na szyi. ktoś go zaatakował, inni chłopcy ze szkoły chyba. pytanie tylko takie, czy "bycie emo" było wystarczającym powodem, by dźgnąć kogoś w szyję?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
psychologique
bo pstryk i nie ma nic.
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:46, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
pod wrocławską również ; P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szatin
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 20:37, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Emo w każdej formie obchodzi mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Śmieszą mnie wszystkie subkultury i moim zdaniem są paradoksem. I nie ma znaczenia, czy to emo, metal czy skin.
I tak, jak z emo, tak z każdej innej subkultury ludzie się śmieją i o niej mówią. A że częściej niż o innych? Raz na wozie, raz pod wozem.
Jedyne, co mnie strasznie denerwuje, to te pseudo-, czy nie pseudo-emo zdjęcia w internecie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Nie 22:31, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I Gacioch rację masz.
Tak samo jak media wykreowały modę na emo tak samo media wykreowały modę na antyemo.
Staram się ostatnio mniej z nich nabijać, jednak to u mnie w sumie równe z nabijaniem się z fanek Dody, srody, elektrody. A to chyba nie o to idzie żeby nabijać się z kogoś za to co lubi. Staram się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|