|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amicalle
moja i twoja nadzieja.
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:30, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mergia napisał: |
mnie denerwuje ogólnie najbardziej oklepany zestaw świata - dżinsy + t-shirt z nadrukiem o.0. (...) jak ktoś po prostu wrzuca na siebie taki zupełnie bezpłciowy strój, to mi się nóż w kieszeni otwiera. |
Jestem właśnie ubrana w rurki + t-shirt z nadrukiem :d
ale siedzę w domu, to się nie liczy, prawda? ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lakoniczna
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:28, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No to rurki, legginsy. Chociaż ostatnio wyginęły jakoś? Czyżby moda na nie ustała? Legginsów nie mam, bo na moje grube nóżki to raczej nie wyglądałyby zbyt seksownie^
Rurki mam, ale tylko jedną parę.
Arafatki poza tym. Wszystkie, ale dosłownie wszystkie laski z mojej klasy mają arafatki. Ja też mam, ale takie inne. Z trochę innego materiału - czerwona i czarna. Podobają mi się, ale postanowiłam, że kupię inne i nie będę takie same miała, jak wszyscy ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Pią 20:33, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nawet nie wiesz, co legginsy potrafią zdziałać z "grubymi nóżkami". trzeba je po prsotu nosić z odpowiednia spódnicą i butami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Pią 20:39, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Hm, a niech sobie każdy nosi co lubi.
Nie lubię tylko niedopasowanych strojów do figury. I za krótkich spódnic.
Arafatki, no cóż, dawno temu oznaczały zupełnie co innego niż teraz. W sumie, nie, nigdy nie nosiłam. Babcia mi dzisiaj kupiła 'a masz szalik na zimę'.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szatin
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 21:17, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam arafatę. Czerwono-czarną. I wierzcie mi, że to strasznie boli, kiedy widzi się lachony z tlenionymi włosami albo, wręcz przeciwnie, eleganckie kobiety, zadbane, świetnie ubrane, ALE z kefiją na szyi. Aż chciałoby się zakląć prosto w twarz. Nie jestem zwolenniczką przywiązywania idei do kawałka materiału, ale są jakieś granice.
Chociaż, niech sobie ludzie noszą, co chcą. Nie moja sprawa i mnie to nie dotyczy. Tylko czasem aż się serce kraje, patrząc na wylewające się zwały tłuszczu* albo króciutkie kurteczki w środku stycznia. I te grupy "przyjaciółek", w których wszystkie wyglądają identycznie.
*Chodzi mi o osoby, które zupełnie nie potrafią dobrać stroju do figury. Potem widujemy takie panienki przy kości w ciasnych jak sto bandytów dżinsach albo podwijających się do karku koszulkach. Sama nie jestem szczupła, ale ubieram się tak, żeby wyglądało to estetycznie i nie raziło wszystkich dookoła.
Z mężczyznami sprawa ma się inaczej - ci młodsi ubierają się raczej dobrze, mają swój styl i w sumie często przyjemnie się na nich patrzy. Osobiście mam obsesję na punkcie męskiego obuwia, ale to inna sprawa. Ci z pokolenia naszych rodziców ubierają się różnie. Jedni są eleganccy, inni preferują styl sportowy - i dobrze, ale, niestety, są też tacy, którzy wyglądają, jakby wrócili z budowy. Co ciekawe, generacja naszych dziadków w większości wygląda dobrze, ale to chyba kwestia tego, że pochodzą z czasów, kiedy młodym ludziom wpajało się do głowy kulturę i elegancję. Ale tu się rozpisywać nie będę, bo w moim przypadku to temat na esej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:27, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Amicalle napisał: | Mergia napisał: |
mnie denerwuje ogólnie najbardziej oklepany zestaw świata - dżinsy + t-shirt z nadrukiem o.0. (...) jak ktoś po prostu wrzuca na siebie taki zupełnie bezpłciowy strój, to mi się nóż w kieszeni otwiera. |
Jestem właśnie ubrana w rurki + t-shirt z nadrukiem :d
ale siedzę w domu, to się nie liczy, prawda? ^^ |
nie, jasne, że nie.
w domu to ja w dresie paraduję, czyli że nawet spodnie zakładam!
(głównie dlatego, że nie mam żadnej spódnicy-podomki)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amicalle
moja i twoja nadzieja.
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:24, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
uff, pocieszyłaś mnie, bo już miałam wizję Mergii skradającej się do mnie z siekierą lub innym ostrym narzędziem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:55, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Szatin napisał: | A ja mam arafatę. Czerwono-czarną. I wierzcie mi, że to strasznie boli, kiedy widzi się lachony z tlenionymi włosami albo, wręcz przeciwnie, eleganckie kobiety, zadbane, świetnie ubrane, ALE z kefiją na szyi. Aż chciałoby się zakląć prosto w twarz. Nie jestem zwolenniczką przywiązywania idei do kawałka materiału, ale są jakieś granice.
|
O zgrozo, mam identyczną reakcję!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funny Otherwise
to not go over 200.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:09, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie denerwuje zbytnia elegancja. Nie wiem, dlaczego, i, oczywiście, komuś nazbyt eleganckiemu nigdy nie zwróciłabym uwagi, ale gdy czasem widzę nastolatkę ubraną w mamine ubrania, po prostu mi się nie podoba. To nienaturalne i dziwne, i zwyczajnie czuję, że coś nie gra. Z tym że nigdy człowieka po ubiorze nie oceniam, więc to jest jakby tylko kwestia moich wewnętrznych doznań.
I jeszcze bardzo nie podoba mi się zestaw dżinsy + tunika. Wszyscy wyglądają w tym strasznie staroświecko i masywnie. Gryzą mi się z otoczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Sob 19:14, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja ubieram babcine ubrania. każdy ma swój styl.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funny Otherwise
to not go over 200.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:15, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Napisałam przecież: nigdy nie zwracam uwagi osobom, które tak się noszą. To tylko mój gust, którego dotąd nie wyznawałam nikomu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:32, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gata napisał: | ja ubieram babcine ubrania. |
o no co ty, taki zbieg okoliczności ;).
mnie bardziej od przesadnej elegancji denerwuje klasyczny styl szalonej nastolaty, więc tak to już jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szatin
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Sob 20:41, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Funny (mogę tak? Czy jakoś inaczej skracać Twój nick?) chodziło chyba nie o sam fakt noszenia strojów po mamie/babci/cioci, ale o to, że młoda dziewczyna ubiera się tak, jakby miała o czterdzieści lat więcej. I to działa w dwie strony, bo dorosła kobieta ubrana w stroje, które nosi jej młodsza o ćwierć wieku córka, też jest "zabawne".
Zresztą, każde przegięcie jest złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Sob 20:42, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
szalonej nastolaty, która wszędzie pisze: "boże, jestem taka szalona". więc co takiego szalonego robisz, panienko? skaczesz z budynków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astre
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:05, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ahh, a ja strasznie nie lubię spódnic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|