|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:27, 04 Lis 2008 Temat postu: Poczekaj jeszcze pięć minut. |
|
|
... A wychodzisz po 30 minutach.
Ile czasu spędzacie na przygotowania do wyjścia?
Ile czasu spędzacie przed lustrem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gata
is showing off
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Madchester
|
Wysłany: Wto 20:37, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jestem pedantem, jeśli chodzi o kwestię stroju. znaczy to nie tak, że musi być wszystko idealnie, bo wręcz przeciwnie - uwielbiam wyglądać, jakby dopiero co wstała, a znalezienie ubrań wcale nie zajęło mi wiele czasu. zawsze analizuję, gdy wracam ze szkoły, więc potem wiem co ubiorę następnego dnia. wieczorem przygotowuję sobie wszystko, przewieszam przez krzesło i czeka to do rana. więc przygotowanie ubrań nie zajmuje mi wieków - góra 15 min, ale wliczam w to pakowanie torby, dobieranie dodatków.
budzę się rano, zakładam przygotowane ubrania, czyli to około 5 min. biegnę do łazienki, gdzie makijaż zajmuje mi około 5-10min. coraz częściej to 5 min. jeśli prostuję włosy, to prostuję je delikatnie. mam krótkie, więc to kolejne 5 min. wyciągam płaszcz/kurtkę/marynarkę, szal, chwytam torbę, ubieram buty i idę. czyli moje przygotowanie do szkoły to ok. 20/25min.
jeśli wychodzę gdzieś, to wygląda to podobnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Przygotowanie do szkoły wygląda mniej więcej tak:
Wstaję około godziny 6.25. Wyciagam wszystko z szafy, wybieram jakieś ubrania co zazwyczaj zajmuje mi maksymalnie 5 minut. Następnie to na siebie wkłądam - kolejne 5 minut. Idę do łazienki, a tu, włączam prostownicę, nakładam piankę, tuszuję rzęsy, i wiele innych czynności - około 10 minut. Jem szybkie śniadanie - 10 minut. I wybiegam do szkoły.
Więc około zajmuje mi to wszystko około 30 minut. Potem oglądam Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Fosters :D
Co do innych wyjść to jestem bardziej staranna:
Tu w łazience spędzam więcej czasu - lubie dobrze wyglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
eM.
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:48, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja wstaje około 6. ubieram się. jem śniadanie. myje sie. a potem na godzine porzed komputer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
psychologique
bo pstryk i nie ma nic.
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:56, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie potrzebuję zbyt wiele czasu, żeby się przygotować. Rano może pięć minut, chociaż w ciągu dnia bardzo często zerkam do lusterka ; )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astre
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:00, 04 Lis 2008 Temat postu: Re: Poczekaj jeszcze pięć minut. |
|
|
Oj, to zależy. Rano jak wstaje, no to idę sobie zrobić śniadanie, kiedy się robi, to ja się pakuję i ścielę łóżko, potem to jem. Następnie wybieram sobie ubranie, co zajmuje dużo czasu, jeśli poprzedniego dnia nie wybiorę sobie czegoś 'w myślach'. Czasami łatwo jest coś wybrać, a czasem nie zdążam przez to do szkoły, ale pracuje nad tym i jest coraz lepiej, dzięki czemu mam czas na wejście na komputer rano, yea. Potem ząbki umyć i tak w ogóle się ogarnąć i można iść.
To, jak do szkoły. No, a wiadomo, że inaczej się będę przygotowywać jak będę szła do koleżanki/na randkę/do babci/na spacer. Właściwie to stawiam na wygodę. Przed lustrem raczej nie, tylko żeby się przejrzeć i zobaczyć efekt mojej pracy. No i przed wyjściem, bo mam lustro naprzeciwko miejsca gdzie są kurtki i buty to tak automatycznie. No, to o 30min do 1h.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:11, 04 Lis 2008 Temat postu: Re: Poczekaj jeszcze pięć minut. |
|
|
Astre napisał: | Następnie wybieram sobie ubranie, co zajmuje dużo czasu, jeśli poprzedniego dnia nie wybiorę sobie czegoś 'w myślach'. Czasami łatwo jest coś wybrać, a czasem nie zdążam przez to do szkoły, ale pracuje nad tym i jest coraz lepiej, dzięki czemu mam czas na wejście na komputer rano, yea. |
Tak samo mam Astre.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astre
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:13, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
: D
a właśnie, też kiedyś oglądałam przyjaciół pani foster przed wyjściem i potem w szkole się podniecałam co było w tym odcinku i tak dalej, łi.
Ostatnio zmieniony przez Astre dnia Wto 21:27, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:41, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Astre napisał: | : D
a właśnie, też kiedyś oglądałam przyjaciół pani foster przed wyjściem i potem w szkole się podniecałam co było w tym odcinku i tak dalej, łi. |
Do tego wymieniam się wrażeniami z koleżanką. :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amicalle
moja i twoja nadzieja.
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:10, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja w gimnazjum opanowałam do perfekcji szybkie ogarnianie się rano ^^
pobudka o 7, do 7.10 w łóżku się budziłam. potem szybki wyskok z łóżka, ubranie tego, co się pierwsze nawinie/co wymyśliłam wcześniej (jakieś 3 minutki), wrzucenie kilku rzeczy do plecaka (3 minuty), bieg do łazienki, mycie ząbków (włosów często nie czesałam, bo jak spałam w koku, to po rozpuszczeniu moje włosy wyglądały jak uczesane, niach niach:p). założenie butów, bez wiązania, zarzucenie szala (zawiążę na przystanku...) i bieg na przystanek :p jak poszło ładnie, tak jak to wyżej opisałam, to jakoś 7.25 byłam przystanku! ^^ i jak nie było korków*, to się wyrabiałam do szkoły.
(a w 1 klasie wstawałam o 6, powoooli wstawałam, jadłam duże pyszne śniadanko, wybierałam w co się ubrać sto lat itp itd, o 6.40 z nudów wychodziłam z domu, o 6.50 na przystanku, w efekcie 7.30 w szkole. ale później stwierdziłam, że wolę być o 8.15 i się wyspać niż być o 7.30 niewyspana :p)
*dlatego miałam masęę spóźnień i nieobecności na pierwszych lekcjach, bo :
a)były korki częstoooo
b)czasem burżuj chciał zjeść śniadanie ;d
c)często wstawałam dopiero 7.15-20, bo lubię się wylegiwać po obudzeniu ("spokojnie mamo, zdąąążę")
d)i zdarzało się, że to co sobie zaplanowałam włożyć było niewyprasowane/nie miałam rajstop do spódnicy/nie mogłam znaleźć itp
no i szczerze mówiąc miałam trochę gdzieś frekwencje, wolałam spać :p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toxique
glass of Malibu <3
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cracovie
|
Wysłany: Pią 11:11, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rano, zanim wyjdę do szkoły, potrzebuję 1h20 minut na przygotowanie się.
Jak gdzieś indziej wychodzę, np. na imprezę, potrzebuję tyle samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szatin
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 19:32, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko zajmuje mi dużo czasu, bo wychodzę z założenia, że mam go w nadmiarze. No i potem muszę się spieszyć. To, co robię przez dziesięć minut, mogłabym zrobić przez pięć, "ale mi się nie chce".
Tak więc mycie się to jakieś 10 minut (chyba, że się kąpię, to wtedy 40 co najmniej!), ubieranie - kolejne 10, makijaż + "fryzura" - ok. 5. Kiedy robię wszystko w standardowym tempie, bo czasem potrafię ubierać się przez 20 min, przez następne 20 siedzieć ze szczotką w ręku (teoretycznie się wtedy czeszę) i jeszcze raz tyle siedzieć w łazience, zanim wezmę do ręki kredkę do oczu, "bo mi zimno i nie chce mi się ruszyć" ; )
Chociaż nie rozumiem osób, które mówią, że tak strasznie dużo czasu zajmuje im np. makijaż - przecież to naprawdę nie jest pracochłonna czynność: krem, podkład, tusz, kredka, cienie i co tam jeszcze, jeżeli już mówimy o "pełnym" make-upie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
metafizyka
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:06, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W zwykły, przeciętny, szkolny dzień:
Budzę się koło 6:00, wygrzebuję się z łóżka koło 6:10 i robię sobie ciepłą herbatkę. Następnie idę do łazienki, gdzie mycie zębów itd. + czasami mycie włosów zajmuje mi około 15 minut. Później, jeśli mam czas, wracam na chwilę do łóżka. Suszenie i czesanie włosów zajmuje mi jakieś 20 minut. Wybranie ubrań i wrzucenie ich na siebie to jakieś 10-15 minut. Sprawdzenie, czy mam wszystkie potrzebne rzeczy do szkoły - 5 minut (czasami nawet upewniam się kilka razy, czy aby na pewno wszystko spakowałam, choćbym miała się przez to spóźnić). Znalezienie odpowiednich dodatków - około 10 minut.
Reasumując, przygotowanie się do wyjścia zajmuje mi około godzinę i dwadzieścia minut. A mogłabym to wszystko zrobić w niecałą godzinę. ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
lakoniczna
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:59, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przęciętniak, do szkoły.
Siódma trzydzieści wstaję. Biorę przysznic, który zajmuje mi koło trzydziestu minut. Następnie balsamuję się, nakładam odżywkę, suszę włosy, co zajmie mi kolejne dwadzieścia. Potem już założyć na siebie ubranko, zjeść jogurta, spakować się i zrobić coś z włosami - albo wyprostować, albo spiąć.
Tak ogólnie licząc, to koło godziny, może coś ponad nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hemoglobina.
belfast.
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:16, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Em... do szkoły, to około 5-7 minut przed lustrem,
jak do kościoła to też jakoś tak,
do miasta to z dwie.
; )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|