Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czika
All You Need Is Love!
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Denerwuje mnie to, że większość osób, które znam mówią na wszystkich, że jest moim przyjacielem/przyjaciółką. A czy tak naprawdę jest? Nie, wiem gdyż sama się o tym niedawno przekonałam. Wiele, ale naprawdę wiele osób nadużywa tego słowa.
Osobiście to nie wiem czy mam przyjaciółkę, serio. Niby jest, ale jednak jej nie ma. Nie wiem co o tym sądzisz, hmhm.
Zastanawiam się właśnie czy można mieć kilku przyjaciół, których będzie się lubić tak samo. Może któraś z Was odpowie mi na to pytanie, hm? : )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:28, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czika napisał: |
Osobiście to nie wiem czy mam przyjaciółkę, serio. Niby jest, ale jednak jej nie ma. Nie wiem co o tym sądzisz, hmhm.
|
kochana, jeśli już wątpisz, to znaczy, że to nie przyjaźń, proste.
Cytat: | Zastanawiam się właśnie czy można mieć kilku przyjaciół, których będzie się lubić tak samo. Może któraś z Was odpowie mi na to pytanie, hm? : ) |
myślę że tak.
przyjaźń raczej nie ma limitów ilościowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Wto 22:25, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przyjaźń to definicja indywidualna. Jak miłość.
Musisz to sama przemyśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:36, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mam znajomą która uważa wszystkich (dosłownie) za swoich przyjaciół. Rozstała się z chłopakiem, to on jest jej przyjacielem. Tu jakaś dziewczyna dwa tygodnie temu ją wyzywała ale są przyjaciółkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amicalle
moja i twoja nadzieja.
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:02, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to pisała Partyzantka gdzieś - są ludzie i parapety.
W podstawówce też "rozdawałam" tą 'przypinkę', miałam chyba z 6 przyjaciółek. Z czego dwie z nich są nadal bardzo dobrymi koleżankami, z jedną utrzymuję stały kontakt i się bardzo lubię, reszta odeszła raczej w niepamięć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szatin
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Śro 13:38, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przyjaźń w podstawówce to, mimo wszystko, czas, który długo się będzie pamiętać. Bez względu na to, czy było wtedy dobrze czy nie, dla człowieka chyba lepiej, żeby to przeżył.
Przez długi czas nie miałam przyjaciół. Właściwie wcale nie miałam, bo to, co było, tak naprawdę ograniczało się do wspólnego spędzania przerw i wymieniania się kartkami z segregatora. Czasem do obgadywania "koleżanek". Ale to, wiadomo, uroki dzieciństwa. A zaczynało się to wszystko od stawianego ni stąd, ni zowąd pytania:
- Chcesz się ze mną przyjaźnić?
- Tak
- O, to fajnie. Mam przyjaciółkę!
Mimo to w istnienie prawdziwej przyjaźni nie wątpiłam, wiedziałam, że kiedyś przyjdzie.
Od pewnego czasu "zaczynam mieć przyjaciół". Bo takim pełnowartościowym uczuciem jeszcze tego nazwać nie można - i bynajmniej nie dlatego, że mam jakieś wątpliwości, bo nie mam. To się po prostu dopiero rozwija.
Teraz już będzie tylko dobrze, chciałoby się powiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:24, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Szatin napisał: | Mimo to w istnienie prawdziwej przyjaźni nie wątpiłam, wiedziałam, że kiedyś przyjdzie.
|
swój człowiek.
to jak powtórzenie mojego postu gdzieśtam wyżej.
Cytat: | Od pewnego czasu "zaczynam mieć przyjaciół". Bo takim pełnowartościowym uczuciem jeszcze tego nazwać nie można - i bynajmniej nie dlatego, że mam jakieś wątpliwości, bo nie mam. To się po prostu dopiero rozwija.
|
no i dobrze, że jeszcze tego odgórnie 'przyjaźnią' nie nazywasz.
to nie jest coś, co strzela jak grom. przyjaźń chyba bardziej niż wszystkie inne uczucia wymaga czasu, czasu i jeszcze raz czasu. czasu, żeby się przegryźc i czasu, który się jej poświęca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Śro 14:45, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Hahaha, apropo tego co napisała Szatin.
Nie wiem czy Daria to pamiętasz, haha.
Po dyskotece klasowej gdzie dwa mroczne buntowniki siedziały pod ścianą bo nie chciały się bawić ze wszystkimi (piąta klasa?) tekst... fajnie byłoby się z kimś przyjaźnić. No. Ok, to się przyjaźnimy czy jakoś tak. =D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:46, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Partyzant K napisał: |
Nie wiem czy Daria to pamiętasz, haha.
Po dyskotece klasowej gdzie dwa mroczne buntowniki siedziały pod ścianą bo nie chciały się bawić ze wszystkimi (piąta klasa?) tekst... fajnie byłoby się z kimś przyjaźnić. No. Ok, to się przyjaźnimy czy jakoś tak. =D |
ja też chcę coś takiego zobaczyc i usłyszec na własne oczouszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Śro 14:53, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam tego dokładnie, ale obie byłyśmy ałtsajdery, które nie miały najnowsych naklejek z Witch i nikt nie chciał się z nami bawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mergia
gibnięta kariatyda
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:11, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Partyzant K napisał: | Nie pamiętam tego dokładnie, ale obie byłyśmy ałtsajdery, które nie miały najnowsych naklejek z Witch i nikt nie chciał się z nami bawić. |
ze mną nikt nie chciał się bawic bo nie interesowałam się witch tylko starożytnym egiptem.
a kto by chciał miec przyjaciółkę, która widzi coś pięknego w ususzonych zwłokach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astre
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:00, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
HAHAHAHA.
Nie no, u nas podstawówka to była świetna.
Walentynki, ha.
Ale i tak najlepiej to wspominam zieloną szkołę z piątej klasy : )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Śro 17:01, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Astre napisał: | HAHAHAHA.
Nie no, u nas podstawówka to była świetna.
Walentynki, ha.
Ale i tak najlepiej to wspominam zieloną szkołę z piątej klasy : ) |
No, ale nie mów że tego nie pamiętaaasz!
Po dyskotece klasoweeeej, kurczę no.
Co to była za przyjaaaźń!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astre
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:09, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie pamięęętam =3
A co było następnego dnia? Wielka przyjaźń czy słowa odeszły w niepamięć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Partyzant K
Futurystka.
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stolica.
|
Wysłany: Śro 18:16, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wjelka pszyjaźń, nawet siedziałyśmy w jednej ławce.
Zresztą u nas w podstawówce przyjaźń była towarem wymiennym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|