Moje ciało to nie ja

Szatin

Czasami sami czujemy się tak, jakby to, co działo się w naszym umyśle, było niezgodne z tym, co robimy. Są ludzie, którzy uważają nawet, że ich prawdziwa osobowość, ich dusza wyklucza to, co przedstawia ciało.

Wszystko na temat osobowości uwięzionych i innych tego typu.

Mergia

moje ciało to tak czy siak ja, aczkolwiek taka ja-ja w najczystszej formie siedzę jednak gdzieś w głębszych pokładach mojej istoty.

jeśli są jakieś ograniczenia dla duszy (mojej czy nie, nie będę się skupiac na konkretach) to ciało chyba nie jest tutaj głównym murem do przeskoczenia. w gruncie rzeczy - to ciągle ja, tyle że egzystujące w tej drugiej płaszczyźnie.

a co do osobowości uwięzionych...
tu się chyba nic nie da zrobic.
każdy kto by próbował będzie miec syndrom kordiana na mont blanc - chcę ale nie mogę.
w ogóle temat strasznie romantyzmem tchnący, aż na przestrzał.

_hemoglobina.

miewam czasami coś takiego.
myślę inaczej, uważam, że powinnam zrobić coś inaczej, a robię na odwrót.

Astre

Zdarza się rzaadko, ale bywa. To strasznie głupie, bo wiesz, że nie powinieneś czegoś robić, a i tak to robisz! To takie durne, czasem szlachetne, ale generalnie rozwalające życie. (ale w moim wypadku, rozwalenie sobie życia, to niewielkie osiągnięcie ;d)